Zaginięcie ojca z synem w Jelitkowie
Około godziny 14:00 w sobotę 29 lipca, 50-letni ojciec i 12-letni syn w Gdańsku-Jelitkowie wypożyczyli sprzęt do pływania na desce SUP. Do chwili zamknięcia wypożyczalni nie wrócili po pozostawione rzeczy na plaży (klapki, plecak i ręczniki). Do późnego wieczora trwały poszukiwania, w których użyte zostały m.in. łodzie R20, quady Sopockiego WOPR, łodzie policyjne oraz jednostka MOSG.
Około godziny 22:30 w sobotę poszukiwania zostały zakończone i wznowione następnego dnia o godzinie 9:45.
Ojciec z synem poszukiwani w Jelitkowie. 50-latek sam zgłosił się na policję
Jak donosi Komenda Miejska Policji w Gdańsku, 31 lipca rano mężczyzna, który w sobotę wszedł do wody z deską na plaży w Jelitkowie, najpierw skontaktował się z WOPR-em, a następnie około godziny 09:00 stawił się w komisariacie na Przymorzu.
Policjanci w rozmowie z mieszkańcem Gdańska ustalili, że jemu, jak i jego kilkuletniemu synowi nic się nie stało. Ze wstępnych ustaleń wynika, że po wyjściu z wody mężczyzna poszedł do domu z synem i zapomniał o rzeczach, które zostawił na plaży.
WCZESNIEJ PISALIŚMY:
Poszukiwania 50-letniego mężczyzny i 12-letniego dziekca w Gdańsku. Mężczyznę z dzieckiem odnaleziono!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?