Znak 40 km/h spowodował zamieszanie. To nie był nowy pomysł Straży Miejskiej
2013-08-02 22:00:51
Pojawił się nagle budząc frustrację kierowców, ale tak samo szybko został zlikwidowany. Po naszej interwencji drogowcy usunęli znak ograniczenia prędkości do 40 km/h, który został ustawiony przy ul. Słupskiej, przy skrzyżowaniu z ul. Bogusława X.- Przesadzili. Najwidoczniej fotoradar nie może złapać wystarczającej ilości piratów drogowych przy ograniczeniu do 50 km/h, więc obniżyli sobie prędkość do 40 km/h/. Proszę coś z tym zrobić - zaalarmowała nas mieszkanka Miastka.
Sprawdziliśmy i okazuje się, że znak ograniczenia prędkości do 40 km/h to nie sprawka Straży Miejskiej. To drogowcy go postawili po tym jak dzień wcześniej z samochodu wyciekł olej napędowy. Jezdnia była śliska. Stąd to ograniczenie.
- Znak ten dla pomiarów prędkości nie byłby obowiązujący - oznajmia Krzysztof Kuc, komendant Straży Miejskiej w Miastku.
Gdyby było inaczej, to kierowcy dość łatwo mogliby przekroczyć prędkość o ponad 10 km/h. Ulicą Słupską w kierunku centrum miasta jedzie się z dużej pochyłości. Ograniczenie prędkości do 40 km/h wymagałoby nieustannego trzymania hamulca. Ktoś mógłby się zagapić „nacinając się” na fotoradar.
Komendant Kuc zapewnia, że Straż Miejska nie praktykuje takich podstępnych rozwiązań.
- Okazało się, że pracownicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad po zdarzeniu drogowym związanym z rozlanym olejem znaku nie usunęli. Po mojej interwencji ograniczenie prędkości do 40 km/h zostało usunięte - informuje Kuc. - Z pewnością kierowcy nie powinni mieć obaw, że w czasie gdy ten znak istniał zostaną ukarani za prędkość wyższą niż 40 km/h.
http://miastko.naszemiasto.pl/artykul/1772386,miastko-przeczytaj-gdzie-straz-miejska-bedzie-czyhala-z,id,t.html;Przeczytaj gdzie straż ustawia fotoradar
Ile dotychczas SM zarobiła na fotoradarze? Czy uda się zrealizować plan 2 mln zł do budżetu? Jakie były najwyższe mandaty? O tym przeczytasz w piątek 9.08 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.
Sprawdziliśmy i okazuje się, że znak ograniczenia prędkości do 40 km/h to nie sprawka Straży Miejskiej. To drogowcy go postawili po tym jak dzień wcześniej z samochodu wyciekł olej napędowy. Jezdnia była śliska. Stąd to ograniczenie.
- Znak ten dla pomiarów prędkości nie byłby obowiązujący - oznajmia Krzysztof Kuc, komendant Straży Miejskiej w Miastku.
Gdyby było inaczej, to kierowcy dość łatwo mogliby przekroczyć prędkość o ponad 10 km/h. Ulicą Słupską w kierunku centrum miasta jedzie się z dużej pochyłości. Ograniczenie prędkości do 40 km/h wymagałoby nieustannego trzymania hamulca. Ktoś mógłby się zagapić „nacinając się” na fotoradar.
Komendant Kuc zapewnia, że Straż Miejska nie praktykuje takich podstępnych rozwiązań.
- Okazało się, że pracownicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad po zdarzeniu drogowym związanym z rozlanym olejem znaku nie usunęli. Po mojej interwencji ograniczenie prędkości do 40 km/h zostało usunięte - informuje Kuc. - Z pewnością kierowcy nie powinni mieć obaw, że w czasie gdy ten znak istniał zostaną ukarani za prędkość wyższą niż 40 km/h.
http://miastko.naszemiasto.pl/artykul/1772386,miastko-przeczytaj-gdzie-straz-miejska-bedzie-czyhala-z,id,t.html;Przeczytaj gdzie straż ustawia fotoradar
Ile dotychczas SM zarobiła na fotoradarze? Czy uda się zrealizować plan 2 mln zł do budżetu? Jakie były najwyższe mandaty? O tym przeczytasz w piątek 9.08 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.