Sprawca kolizji drogowej schował się w… polu kukurydzy. Zlokalizowali go tam policjanci. Wyczuwalna była od niego woń alkoholu, więc powiedział stróżom prawa, że już po kolizji wypił ¾ butelki piwa.Do kolizji doszło w sobotę 10.08 w Świeszynie po godz. 12.00. Podejrzenie, że 54-letni Ryszard C. poruszał się pod wpływem alkoholu zgłosiła policji kobieta kierująca fordem mondeo, w którego VW polo uderzył 54-latek. Policjanci zlokalizowali jego samochód. Był zaparkowany przy garażu, ale Ryszarda C. nie było.

Po pewnym czasie… wyszedł z pola kukurydzy. Przyznał się do spowodowania kolizji zaznaczając, że już po opuszczeniu auta wypił ¾ butelki piwa. Stąd podobno wynik wykazany przez alkotest – 2,73 promila.

Sprawca kolizji zażądał badania krwi, na co policjanci przystali. Sprawa nabierze dalszego biegu gdy ustalone zostanie stężenie alkoholu we krwi. Pozwoli to zweryfikować prawdziwość zeznań Ryszarda C.

Grozi mu utrata prawa jazdy i do 2 lat pozbawienia wolności.

http://miastko.naszemiasto.pl/artykul/1842277,pijany-kierowca-rozbil-znajomemu-samochod-mial-0-7-promila,id,t.html;Przeczytaj też o kierowcy, który rozbił samochód znajomego