To konto zostało zablokowane

Jeśli to Twoje konto skontaktuj się z nami w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji

Droga bez wjazdu. Kłopot na Harcerskiej. Danuta Sławek domaga się poprawek w projekcie

2013-08-07 09:02:23

Kilkanaście lat czekali na nową drogę. Gdy już się doczekali okazało się, że gmina nie zaplanowała wjazdu na podwórko. Droga bez wjazdu jest utrapieniem Danuty Sławek.Danuta Sławek zdenerwowana spogląda na skarpę oddzielającą jej podwórko od ulicy Harcerskiej. Tuż za płotem trwają roboty. Firma Eko-Instal ze Studzienic położyła już krawężniki. Widać zarysy wjazdów do sąsiadów. Do niej jedyny prowadzi do garażu, ale na podwórko w żaden sposób nie będzie mogła wjechać. Zjazd wprawdzie jest za domem, ale to już działka byłego męża. W trakcie rozwodu podzielono majątek. Mąż dostał stary wjazd, a u niej nowego nie wytyczono.

- Kilka lat temu o tym nie myślałam, ale gdy zobaczyłam, że rozpoczyna się remont drogi pomyślałam, że wszyscy mają wjazdy do posesji, a tylko u mnie nie ma. Postanowiłam interweniować - opowiada Danuta Sławek. - Urzędnik tłumaczył, że wjazdu nie zrobiono, bo jest płot, a nie ma bramy. Dlatego projektant, który przechadzał się ulicą Harcerską, u nas wjazdu nie wytyczył. Moim zdaniem to absurd. Nie można projektować drogi patrząc na to co jest obecnie. Powinien przyjść i zapytać czy wystarczy nam wjazd do garażu. Powinien też spojrzeć w mapy, gdzie wyrysowane są już dwie działki, a nie jedna.

Wiceburmistrz Tomasz Zielonka odpowiada, że nawet jeśli na mapie byłyby dwie działki, to równie dobrze mogłyby należeć do jednego właściciela i wówczas wjazd też mógłby być tylko jeden. Jego zdaniem Danuta Sławek samodzielnie powinna opłacić sporządzenie projektu i wykonanie dodatkowego wjazdu na teren posesji. Koszt projektu? Ok. 100 zł za metr kwadratowy.

- W tym miejscu wjazdu nigdy nie było. Nie ma nawet bramy. Jeśli pani chce, to musi go zaprojektować i wykonać - upiera się Zielonka. - Projektant nie musi wiedzieć czy dana osoba rozwiodła się i czy dokonano podziału działki. Jeżeli widzi, że w danym miejscu nie ma bramy, to nie projektuje tam wjazdu. Nie ma też obowiązku odwiedzania posesji i wypytywania o lokalizację wjazdu, bo w trakcie wykonywania robót nie wchodzimy na teren posesji. Wjazdy są wykonywane w pasie drogowym.

Danuta Sławek mówi, że nie stać jej na taki wydatek. - Jestem rencistką. Ledwie wiążę koniec z końcem. Potraktowanie mnie w ten sposób to robienie ze mnie obywatelki drugiej kategorii. Wszyscy wjazdy dostaną za darmo, a ja mam dodatkowo płacić? - oburza się.

Wjazd potrzebny jest choćby dla ciągnika rolniczego, którym dowożony jest opał. Wynajmuje też rolników do orania przydomowego ogródka.

- Przez garaż nie da się na podwórko wjechać, bo jest za duża różnica poziomów. Zostałam odcięta od drogi - oburza się Danuta Sławek.

Gmina poszła jej na rękę o tyle, że przy planowanym wjeździe obniżono krawężniki. Resztę musi wykonać samodzielnie płacąc za przygotowanie projektu. Z powodu braku funduszy prawdopodobnie tego nie zrobi. Przy kosztującej prawie 1 mln zł nowej ul. Harcerskiej będzie więc jedna taka posesja, do której prowadzi jedynie malutka furtka, a obok przebiega droga bez wjazdu.

http://miastko.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1954704,klopotliwy-swierk-na-ul-harcerskiej-po-naszej-interwencji,id,t.html;Przeczytaj też o kłopotliwym świerku na ul. Harcerskiej

Jesteś na profilu Mateusz Węsierski - stronie mieszkańca miasta Miastko. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj