Równie dobrze owy kierowca mógł skręcic i uniknąć tragedii ale ważniejszy był sprzęt? Gdzie logiczne i szybkie myślenie "doświadczonego" kierowcy? Dlaczego wszyscy obwiniają rodziców? NIe macie dzieci? Nie wiecie jak trudno takim dzieciom usiedzieć na miejscu? Zamiast kogoś oskarżać zajmijcie się ludzie sobą i swoim życiem. Gdzie byliście jak trzeba było złożyć wniosek o chodnik? Teraz to wszyscy jesteście mądrzy.