Kampania wyborcza uratowała życie? Nocne patrole polityków w Gdańsku zakończyły się nietypowym zdarzeniem

Podczas kampanii wyborczej, ulice miast zapełniają się plakatami promującymi kandydatów. W Gdańsku, jedna z takich nocnych wizyt kandydatów na radnych zakończyła się uratowaniem ludzkiego życia. Jak relacjonuje "Dziennikowi Bałtyckiemu", Łukasz Hamadyk, przewodniczący Zarządu Dzielnicy Nowy Port, wraz z Dobrosławem Bieleckim, przewodniczącym Rady Dzielnicy Brzeźno, podczas sprawdzania plakatów natrafili na czołgającego się po chodniku mężczyznę.

- W pewnym momencie dostrzegliśmy coś dziwnego w pobliżu banerów. Po przyjściu bliżej już wiedzieliśmy, że to mężczyzna, który ledwo czołga się po betonowym chodniku, a jego ręce są całe we krwi. Poprosiliśmy o pomoc mundurowych - mówi Łukasz Hamadyk.

Policjanci szybko zareagowali, wezwali pogotowie i dzięki temu uratowali mężczyznę przed wycieńczeniem i zamarznięciem.

Choć postawa radnych i służb mundurowych jest godna pochwały, to zdarzenie rzuca światło na problem znieczulicy społecznej. Mężczyzna leżał na chodniku przez wiele godzin, w oświetlonym miejscu, a jednak nikt mu nie pomógł.

- Mam nadzieję, że ludzie spojrzą na mieszkańców Gdańska, zwłaszcza tych w potrzebie inaczej. Każdy zasługuje na pomoc, na szansę, nie może być tak, że człowiek leży od kilku godzin w oświetlonym miejscu i nikt do niego nie podchodzi - dodaje Łukasz Hamadyk.

Widząc sytuację, która zagrażać może utracie zdrowia lub życia osobie poszkodowanej, każdy z nas ma obowiązek wezwać służby ratunkowe i udzielić pierwszej pomocy przedmedycznej. Należy zadzwonić na numer 112 i postępować zgodnie z wytycznymi dyspozytora. Każda nasza reakcja, każdy telefon może uratować ludzkie życie.

Kampania wyborcza to nie tylko czas walki o głosy wyborców. Jak pokazuje sytuacja z Gdańska, może to być także okazja do wyrażenia społecznej odpowiedzialności.

- Gdybyśmy tej nocy nie wyszli z Dobrosławem Bieleckim na spacer i nie sprawdzali stanu naszych plakatów, to kto wie, czy dzisiaj tematem w mediach nie byłby martwy człowiek znaleziony w Brzeźnie. Są jakieś plusy tej kampanii - mówi Łukasz Hamadyk.

To wydarzenie pokazuje, jak ważne jest, aby nie być obojętnym na potrzeby innych. Tym razem udało się uratować ludzkie życie. Nie bądź obojętny, widząc niepokojącą sytuację, lub człowieka, który wymaga pomocy, zadzwoń na numer alarmowy.

ZOBACZ TEŻ: Niebezpieczna sytuacja na Suchaninie. Plakaty wyborcze mogły zasłonić widoczność na skrzyżowaniu