UFO spod Miastka! Mamy zdjęcia

Przemek i Tomek wybrali się 28 lipca na ryby. Obaj po raz pierwszy mieli łowić w rzece Wieprza nieopodal Bożanki. Teren był trudny, bo podmokły. Dotarcie do brzegu rzeki i powrót odbywał się przez chaszcze. I podczas tego przedzierania się Tomek zrobił Przemkowi dwa zdjęcia – jedno po drugim. - To miała być pamiątka z wyprawy, bo plener był ciekawy i trudne warunki – wspomina dziś Przemek. Wędkowanie mieszkańcom nie za bardzo wyszło, bo w sumie złapali dwie ryby. O wyprawie prawie zapomnieli. - Kilka dni później, 5 sierpnia przeglądałem zdjęcia w telefonie. Zauważyłem na jednym z nich jakiś kształt. W pierwszej chwili pomyślałem, że to kurz, jakiś paproch. Ale na drugim ujęciu tego już nie ma. Normalnie ciarki mnie przeszły – mówi Tomek, który jest autorem zdjęć. - Różne rzeczy widziałem w internecie i myślałem, ludzie takie zdjęcia sami robią dla rozgłosu. Do czasu, kiedy Tomek poprosił, żebym powiększył to zdjęcie. Ciarki mnie przeszły. W ufoludki nie wierze, ale jakąś technologię stworzoną przez ludzkość już tak – dodaje Przemek.
Oba zdjęcia dotarły do naszej redakcji. Faktycznie są dwa ujęcia w tej samej scenerii. Przemek stoi w chaszczach niemal po pachy z rękoma uniesionymi do góry, w których trzyma wędkę. Jest słonecznie. Na drugim planie jest ściana lasu. Błękitne niebo zajmuje prawie jedną trzecią kadru. Oba zdjęcia są niemal identyczne. Różnice są tylko dwie. Jedna to przesunięcie kadru odrobinę w prawo, a druga to jakiś kształt na niebie. W pierwszej chwili rzeczywiście może umknąć. Kiedy jednak powiększy się zdjęcie... przechodzą ciarki. - Ja nie wiem co to jest. Nie sugeruję czy jest to UFO, czy może coś innego. Chciałbym jednak wiedzieć co – dodaje Tomek.
Co na to fachowcy od fotografii? Zapraszamy do lektury "Tygodnika Miasteckiego".