Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat. Syn matki oskarżonej o zabójstwo noworodka 6 lat temu zabił gospodarza w Tągowiu

Mateusz Węsierski
Mateusz Węsierski
Klemens Lass, sąsiad zamordowanego gospodarza, pokazuje miejsce zbrodni. Zdjęcie wykonane w 2006 roku
Klemens Lass, sąsiad zamordowanego gospodarza, pokazuje miejsce zbrodni. Zdjęcie wykonane w 2006 roku Marcin Pacyno
Syn kobiety oskarżonej o zabójstwo noworodka w podmiasteckich Zadrach odsiaduje wyrok 25 lat pozbawienia wolności za morderstwo. W 2006 roku, w wieku 17 lat, zabił gospodarza z wsi Tągowie w gm. Tuchomie.

Sześć lat temu, w styczniu 2006 roku głośno było o sprawie 17-letniego Mateusza O. 15 stycznia z zimną krwią zabił swojego pracodawcę Brunona O. Próbował też zamordować jego żonę. Kobieta cudem przeżyła.

17-latkowi postawiono dwa zarzuty: zabójstwa i usiłowania zabójstwa.

- Motywem tej zbrodni był bez wątpienia rabunek. Mateusz O. przyznał, że chciał zdobyć pieniądze. Zatrudnił się do pracy, bo zamierzał okraść gospodarzy. Gdy zamordował właściciela i dotkliwie pobił jego żonę zabrał pieniądze i samochód. Wiedział co robi. Był poczytalny. Taką opinię wydali biegli lekarze psychiatrzy - informowała wówczas prokuratura.

Przed sądem odpowiadał jako osoba dorosła. Zastosowano wobec niego wyrok 25 lat pozbawienia wolności.

Jak się w trakcie śledztwa okazało, Brunon O. sam przywiózł zabójcę do domu. Szukał pracownika i spotkał na swojej drodze właśnie Mateusza O. Chłopak powinien się jeszcze uczyć w miasteckim gimnazjum, ale tam nie bywał. Lubił wypić i wszczynał awantury i bójki. Do pracy - podobnie jak do szkoły - nie garnął się. O tym jednak Brunon O. nie widział. Obiecał mu pensję, a także wyżywienie i noclegi. Mateusz O. nie zamierzał pracować.

Jeszcze tego samego dnia zaatakował gospodarza, gdy ten doił krowy w oborze. Zabił go trzonkiem od łopaty, a potem poszedł do domu po pieniądze. Tam zaatakował Gertrudę O. Pobił ją dotkliwie, ale kobieta cudem przeżyła. Przez wiele dni była nieprzytomna. Zbrodnia wyszła na jaw dopiero następnego dnia, gdy gospodarstwo państwa O. odwiedził ich sąsiad. To on znalazł zamordowanego Brunona O. i jego ciężko ranną żonę. Zawiadomił pogotowie i policję.

Pomógł też w szybkim zatrzymaniu mordercy. Mateusz O. trafił za kraty następnego dnia po zabójstwie, kilka godzin od odkrycia zbrodni. Dobrze - za zrabowane pieniądze - bawił się z kolegami. Samochód, starego malucha, zdążył już rozbić. Nie miał żadnych wyrzutów sumienia.

- Na przesłuchaniu mówił, że nie chciał zabić, a „tylko” pobić i okraść gospodarzy. Atakując trzonkiem od łopaty i zadając tyle ciosów wiedział, że zabije - komentował wówczas rzecznik prasowy policji.

- To było jedno z najbardziej okrutnych morderstw, jakie prowadziłem w ostatnich latach i jakie wydarzyło się w okolicach Bytowa - zapewniał prokurator Jan Zborowski, dziś na emeryturze.

Przypominamy tę sprawę w kontekście ostatnich wydarzeń w Zadrach, rodzinnej wsi Mateusza O. Za kraty trafiła już jego matka i brat. W tymczasowym, trzymiesięcznym areszcie czekają na proces.

46-letnia Grażyna S. (Mateusz O. był dzieckiem z pierwszego małżeństwa, stąd inne nazwisko) w prokuraturze przyznała się do zabójstwa dziecka. Grozi jej dożywocie. Oskarżona przyznała się do winy.

Zarzut stosowania gróźb w celu wywarcia wpływu na świadka i poplecznictwa w postaci ukrycia zwłok usłyszał 20-letni Norbert S., syn oskarżonej. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Zarzut poplecznictwa zastosowano także wobec 20-letniego Przemysława J., chłopaka córki oskarżonej. On nie trafił do tymczasowego aresztu.

Śledczy informują, że wyjaśnienia złożone przez trójkę mieszkańców Zadr wymagają uzupełnienia przez skomplikowane postępowanie dowodowe. Pewne jest, że matka przyznała się do pozbawienia życia własnego dziecka.

Do zabójstwa miało dojść między 1 stycznia 2012 r. a 28 lutego 2012 r.

W wyniku sekcji zwłok, ze względu na stan rozkładu, nie udało się ustalić przyczyny śmierci. Pomocne będą w tym badania histopatologiczne. Wstępnie ustalono, że dziecko było płci męskiej.

Co o zbrodni sprzed lat mówią mieszkańcy Zadr? Przeczytasz we wtorek 19.03 w Dzienniku Bałtyckim.

Przeczytaj więcej o tragedii w Zadrach

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto