Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podwójny pech konia rolnika z Pasieki. Głód i skaleczenie

Mateusz Węsierski
Koń Witamina najpierw głodował, teraz ma uszkodzoną nogę
Koń Witamina najpierw głodował, teraz ma uszkodzoną nogę Adam Kiedrowicz/archiwum
Witamina nie ma szczęścia. To koń należący do jednego z rolników z Pasieki (gm. Miastko). W ub. roku zwierzę znaleziono skrajnie wygłodzone, za co właściciel stanął przed sądem. Teraz koń ma nogę przebitą prawdopodobnie widłami.

- Biedny koń. Ledwo co został „odbudowany” po zimie, a teraz ta noga. Gdy go zobaczyłem na łące, to serce mi ścisnęło. Jakby właściciel nadal nie interesował się losem tego zwierzęcia. Ono stoi na łące z otwartą raną. Wygląda jakby noga przy samym kopycie była przebita widłami - alarmuje mieszkaniec wsi Pasieka, który prosi o zachowanie anonimowości.

Sprawdziliśmy ten sygnał; tym bardziej że w maju ub.r. opisywaliśmy głośną sprawę dotyczącą tego samego rolnika. Nagłośnił ją mieszkaniec Miastka, który do gospodarza przyjechał z 16-letnią córką. Dziewczyna chciała zobaczyć, jak czuje się koń, którego kiedyś ujeżdżała.

- Gospodarza nie było. Weszliśmy więc do stajni i naszym oczom ukazał się przerażający widok - pod drzwiami leżał padły koń. Córka była zrozpaczona - opowiadał mężczyzna, który powiadomił policję i weterynarzy.

Przeczytaj też pierwszą informację o zagłodzeniu konia

W protokole oględzin zwłok napisano, że ogier był wyniszczony: widoczne żebra, grzebień łopatki i kości udowe. Po otwarciu zwłok nie znaleziono podskórnej tkanki tłuszczowej, a w żołądku była mała ilość pokarmu. Dla oskarżycieli rolnika ważny był następujący dopisek: „Możliwe jest, iż zwierzę padło na skutek wyniszczenia wynikającego z niedostatecznego pobierania karmy”. Powiatowy lekarz weterynarii doniósł do prokuratury, że gospodarz zwierzęcia nie leczył. Rolnika skazano na 1000 zł grzywny na rzecz stowarzyszenia zajmującego się ochroną zwierząt, szczególnie koni. Zastosowano też wobec niego karę 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata. Wyrok nie jest prawomocny.

Wówczas również w gospodarstwie rolnika znaleziono drugiego konia - skrajnie wygłodzonego. Ocalone zwierzę - Witamina - dziś jest dobrze odżywione.

- A jeśli chodzi o nogę, to skaleczył się, gdy biegał po pastwisku. Jak to koń. Musiał wejść na coś ostrego - broni się gospodarz. - Z pewnością nikt celowo mu nogi widłami nie przebijał.

I wbrew opiniom sąsiadów, rolnik sam zgłosił to skaleczenie weterynarzom.

Co na to inspektorat weterynarii?

M.in. o tym przeczytasz w Dzienniku Powiatu Bytowskiego. Tu w ciągu kilku sekund zdobędziesz e-wydanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miastko.naszemiasto.pl Nasze Miasto