Kradzieże pojazdów na Pomorzu. Kradną, tną i sprzedają na części

Skradzione pojazdy, i to z reguły starsze roczniki, rozbierane są bowiem na części. Na te natomiast jest duży popyt wśród właścicieli samochodów, którzy nie mają wykupionego ubezpieczenia AC, a np. po kolizji muszą naprawić swoje auto.

... w ostatnich dwóch latach policjanci dostali informację o skradzionym ponad tysiącu samochodów. Policja rabusiów namierza jednak systematycznie. Na początku października na przykład malborscy kryminalni zlikwidowali dziuplę samochodową, która znajdowała się na prywatnej posesji w garażu na terenie powiatu.

- Podczas akcji funkcjonariusze znaleźli samochód audi A4 o wartości blisko 20 tys. złotych w trakcie demontażu, który został skradziony dzień wcześniej z terenu Pruszcza Gdańskiego. Funkcjonariusze podczas przeszukania dziupli zabezpieczyli kilkaset sztuk części samochodowych, które najprawdopodobniej pochodzą z kradzionych pojazdów oraz ponad 160 kilogramów krajanki tytoniowej bez polskich znaków akcyzy - mówi podkom. Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Wówczas w ręce służb wpadli dwaj 23-latkowie. Również w tym miesiącu policjanci ze Starogardu Gdańskiego rozbili grupę przestępczą, która trudniła się kradzieżą samochodów z terenu Niemiec. Do policyjnego aresztu trafiło wówczas trzech mieszkańców powiatu starogardzkiego. Jeden z podejrzanych zatrzymany został na gorącym uczynku w pościgu, gdy uciekał skradzionym w Berlinie citroenem. Śledczy zlikwidowali dziuplę samochodową, w której zabezpieczone zostały części ze skradzionych pojazdów.

Policjanci podkreślają jednak, że przypadków „podprowadzania” aut zza granicy, które trafić mają na Pomorze, jest mniej niż kradzieży w Polsce. Samochody też z reguły pozostają na terenie naszego kraju. Nie są sprzedawane i wprowadzane do dalszego obiegu, tylko demontowane. Istotne są bowiem części.

- Można powiedzieć, że do kradzieży aut dochodzi z biedy, a właściwie w związku z popytem na tanie zamienniki. W Polsce jest wiele osób, które nie mają ubezpieczenia AC. Tym samym, w razie stłuczki czy wypadku, muszą naprawić pojazd na własny koszt. Wówczas szukają tańszych, używanych części zamiennych. Nierzadko pochodzą one właśnie z kradzieży - opowiada doświadczony policjant z Pomorza.

Z tego też powodu, samochodowi rabusie na cel nie biorą z reguły nowych aut. - W ich typie są roczniki do 2012-2013 roku. Właściciele nowszych pojazdów zwykle mają wykupione ubezpieczenie i nie szukają sposobności do tego, by naprawić pojazd „po kosztach” - słyszymy od pomorskiego funkcjonariusza.

Podkomisarz Sienkiewicz podsumowuje tymczasem:
- Likwidowanie przestępczości samochodowej wymaga ogromnej wiedzy operacyjnej, którą posiadają policjanci z Pomorza. Prowadzimy długofalowe koordynowane przez KWP w Gdańsku działania, ukierunkowane na zwalczanie tej przestępczości.