System „GoalControl-4D” Zmuda Trzebiatowskiego będzie pomagał sędziom w uznawaniu bądź nieuznawaniu bramek strzelonych przez najlepsze reprezentacje narodowe na świecie podczas Mistrzostw Świata w 2014 roku.
Zaskoczenie wyborem FIFA było tym większe, iż system ten został opracowany przez niewielką firmę, zajmującą się elektroniką z miejscowości Würselen w Północnej Nadrenii-Westfalii. Twórcą tego rozwiązania jest pochodzący z Miastka Richard Zmuda Trzebiatowski.
- To wszystko jest dla mnie jeszcze jak sen. Nie spodziewałem się takiego sukcesu. Do naszej firmy dzwonią co 5 minut reporterzy (CNN, ARD, ZDF, RTL) i przyjeżdżają ekipy telewizyjne. Chcą się dowiedzieć więcej o naszej firmie i naszej technologii - mówi Zmuda Trzebiatowski. - Już od dziecka interesowałem się fizyką, matematyką i elektroniką. Dlatego zdecydowałem się na naukę w miasteckim liceum w klasie matematyczno-fizycznej. Wtedy o informatyce i komputerach nie było jeszcze mowy. W liceum moją nauczycielka fizyki była p. Beata Wasiuk. Ten mój dzisiejszy sukces to także jej zasługa. Cały system to nie tylko informatyka. To także optyka i fizyka obiektów w polu grawitacyjnym.
Przeczytaj też o sukcesie twórców syntezatora mowy Ivona z Bytowa
System GoalControl-4D ma rozwiać wszelkie wątpliwości arbitrów w czasie meczu piłkarskiego co do tego, czy piłka przekroczyła linię bramkową, czy też nie. Niemiecki GoalControl-4D działa na zasadzie czternastu kamer (po 7 na każdą bramkę), obserwujących jej położenie. System zostanie przetestowany podczas tegorocznego Pucharu Konfederacji.
- Za tydzień wyjeżdżam do siedziby FIFA w Zurychu (Szwajcaria), by omówić szczegóły oraz to jak mają wyglądać powtórki akcji rejestrowane przez nasz system, które będą pokazywane publiczności na telebimach i ekranach telewizorów podczas meczu. Natomiast w maju wyjeżdżam do Brazylii, bo rozwinięta przeze mnie technologia linii bramkowej będzie testowana na odbywającym się w czerwcu bieżącego roku Pucharze Konfederacji w czasie wszystkich spotkań - opowiada Zmuda Trzebiatowski.
Instalacja systemu na stadionie ma kosztować około 300 tysięcy euro, a koszty eksploatacji mają wynosić 3 tysiące euro na mecz.
FIFA zostawiła sobie jeszcze furtkę do zmiany tej decyzji. Jeśli jednak na Pucharze Konfederacji system spisze się bez zarzutów, to w przyszłym roku na Mundialu zobaczymy właśnie to rozwiązanie. Ewentualne problemy mogą, ale nie muszą, oznaczać zmianę decyzji.
- Gdy ponad 20 lat temu wyemigrowałem z Miastka do Niemiec, nie spodziewałem się, że osiągnę w moim zawodowym życiu aż taki sukces. Nie byłoby go jednak, gdyby nie silne podstawy wiedzy, które zdobyłem na lekcjach fizyki w miasteckim liceum - puentuje Zmuda Trzebiatowski.
Więcej na temat sukcesu Richarda Zmuda Trzebiatowskiego, opinie jego miasteckich nauczycieli i działaczy PZPN w poniedziałek 8.04 w Dzienniku Bałtyckim. Od poniedziałku 8.04 możesz tu ściągnąć elektroniczną wersję gazety.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?