Właściciel prywatnego miasteckiego przedszkola Kraina Puchatka miał zamiar otworzyć drugi oddział w nieczynnym budynku liceum ogólnokształcącego przy ul. Mickiewicza. Porozumiał się już nawet z władzami powiatu, które miały wydzierżawić mu na parterze 115 m. kw. Gdy już miało dojść do rozpatrzenia wniosku o najem, burmistrz zadeklarował staroście, że w przyspieszonym trybie gmina przejmie budynek.
Wcześniej ociągała się, bo samorządowi „nie pasowały” proponowane warunki. Jarosław Dwulit jest zrozpaczony, ponieważ do nowego oddziału przedszkolnego rodzice zapisali już 25 dzieci. Teraz został bez lokalu, a z wielkim problemem.