Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytów, Miastko. Szpital na sprzedaż - to sposób na jego uzdrowienie? Fachowcy chcą tylko Miastka

Mateusz Węsierski, Marcin Pacyno
Wszelkie cięcia w szpitalu największy opór budzą w Miastku. Jak byłoby z prywatyzacją?
Wszelkie cięcia w szpitalu największy opór budzą w Miastku. Jak byłoby z prywatyzacją? Mateusz Węsierski
Starostwo sprzeda miastecką część Szpitala Powiatu Bytowskiego lub oba piony. To propozycja kierownictwa placówki, która ma ją uratować.

Władze powiatu niczego nie przesądzają. Starają się zachowywać dyplomatycznie. Jednak przy rosnącym zadłużeniu prywatyzacja szpitala, lub jego miasteckiej części, jest coraz bardziej prawdopodobna.

- Jeśli prywatny inwestor miałby przejmować ten szpital, to tylko miastecki pion. Tam jest lepsza baza i renoma, a także położenie. Z bytowską częścią mogłoby być gorzej - ocenia na szybko manager służby zdrowia, który prosi o zachowanie jego nazwiska w tajemnicy, bo ma styczność z bytowsko-miasteckim szpitalem.

Sprawa wypłynęła podczas konwentu starostów województwa pomorskiego zorganizowanego w Bytowie. Uczestniczył w nim m.in. wiceminister zdrowia Sławomir Neumann i szefowa pomorskiego NFZ Barbara Kawińska. Oboje podkreślali, że zbliżający się nowy rok dla służby zdrowia będzie trudny.

- Pieniędzy nie będzie więcej, a te które będą na pewno na wszystko nie wystarczą - mówi Kawińska.

Najważniejsze było to, co powiedziała w kuluarach zapytana o kształt Szpitala Powiatu Bytowskiego z dwoma oddzielnymi budynkami szpitalnymi w dwóch miejscowościach.

Przeczytaj też o nieprawidłowościach w szpitalu

- Od zawsze mówię, że taki kształt szpitala nie jest dobrym rozwiązaniem i tak naprawdę tylko dla bardzo bogatych nie tylko samorządów, ale i państw - komentuje Kawińska. - Jednak w tym powiecie jest specyficzna sytuacja, o której dziś nie chcę mówić i rozumiem, że takie rozwiązanie na dzień dzisiejszy musi istnieć. Jednak cały czas podkreślam, że nie jest dobre.

Władze spółki są tego świadome. - W przygotowywanym przez nas planie zdrowotnym przyjmujemy trzy wersje rozwoju szpitala - informuje Krzysztof Czerkas, prezes szpitala. - Jedna z nich jest łagodna, ale dwie konkretne i mam nadzieję, że osoby decydujące o wyborze wariantu wezmą wszystkie racjonalne warianty pod uwagę tak, aby uratować szpital w powiecie bytowskim. Liczę na szczególną rozwagę przy tych decyzjach - dodaje.

Jego zdaniem, aby szpital mógł funkcjonować w kolejnych latach, musi zacząć się przeobrażać i dostosowywać do wymogów jakie przed służbą zdrowia postawiła Unia Europejska.

- Jeżeli nie spełnimy przede wszystkim wymogów sanitarnych, na co trzeba pieniędzy, to może się stać tak, że przyjdą służby sanitarne i każą zamknąć szpitale - ostrzega Czerkas.

Czasu jest niewiele, gdyż nowe przepisy będą obowiązywały od 2016 roku. Jaka jest na to recepta? Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pod uwagę brana jest sprzedaż całego szpitala lub jego miasteckiej części.

Czy prywatyzacja szpitala to dobre rozwiązanie? W jaki sposób powinna się odbyć? Zapraszamy do komentowania. Najlepsze, rzeczowe opinie opublikujemy 2.11 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.

Szczegóły tej sprawy w piątek 26.10 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego. Ściągnij elektroniczną wersję gazety.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miastko.naszemiasto.pl Nasze Miasto