Miastko ma kolejnych 400 chętnych na instalacje solarne

- Będzie z czego pozyskiwać pieniądze, bo otwiera się Fundusz Norweski. Polska do 2013 roku otrzyma 578 mln euro, w tym 75 mln euro na odnawialne źródła energii. Trzeba będzie sięgnąć po te fundusze - mówi z entuzjazmem Aleksander Szopa, prezes MTG.

Szef stowarzyszenia nie ma jeszcze oficjalnej listy chętnych na solary. Dotychczas notował sobie kolejne osoby, które dopytywały się o możliwość pozyskiwania funduszy widząc, że solar świetnie sprawuje się u sąsiadów. Na jego liście figuruje już ponad 400 nazwisk.

- Jeśli będziemy pozyskiwać środki z Funduszu Norweskiego, to warunki mogą być jeszcze lepsze niż przy pierwszym podejściu. Możemy pozyskać nawet 90 proc. dofinansowania - wyjaśnia Szopa.

Czytaj także: Solarny kierunek nauki w ZSP

Pierwsze wnioski będą przyjmowane na początku 2012 roku. W związku z tym MTG powoli zaczyna zbierać już nie tylko chętnych na solary, ale i na pompy ciepła oraz prądotwórcze wiatraki przydomowe.

- Zainteresowanie pompami wyraziło już 20 osób i kilkanaście chciałoby mieć wiatraki wytwarzające prąd - informuje prezes MTG.
Stowarzyszenie "ostro" idzie do przodu. Jego celem jest uczynienie z gminy Miastko samorządu cechującego się ekologią. Z czasem niemal każde domostwo ma korzystać z odnawialnych źródeł energii, co pokrywa się też z priorytetami całej Unii Europejskiej.

- Mamy być zieloną enklawą na Pomorzu - zaznaczają działacze MTG.

Wszelkie informacje i kontakt można uzyskać na stronie internetowej MTG pod adresem www.mtg.miastko.pl.
W energię odnawialną mocno wchodzą też gminy Bytów i Tuchomie. W stolicy powiatu zacznie się montaż ok. 300 solarów, a w Tuchomiu kończy się instalacja 261.
- Ludzie już dopytują się o kolejne. Pomyślimy o tym po zakończeniu realizacji tego projektu, a na razie odsyłamy do banków po kredyt umarzany w 45 procentach - mówi wójt Jerzy Lewi Kiedrowski.

W Tuchomiu oprócz solarów zamontowano już 15 lamp hybrydowych, zasilanych słońcem i wiatrem. Złożono też wniosek o kolejne 13 podobnych lamp. Każda jest na 8-metrowym słupie z 50-watowymi żarówkami. Jej wartość to 16 tys. zł, ale gmina płaci 25 proc. tej sumy. Co 12 lat trzeba w nich zmieniać akumulatory. Jeden kosztuje 500 zł.

- Jednak za energię elektryczną dla jednej tradycyjnej lampy płacimy 350 złotych rocznie, więc lampy hybrydowe są o 75 procent tańsze - wylicza wójt.
W przygotowaniu jest też zamontowanie kotła na biomasę w szkole w Kramarzynach oraz projekt wystąpienia o dofinansowanie pomp ciepła w budynkach użyteczności publicznej. Instalacje te są bezobsługowe, ale nie nadają się do wszystkich budynków, bo wyjściowa temperatura grzewcza to 50 st. Celsjusza. Nie spełni więc swej roli w nieocieplonych nieruchomościach. W Tuchomiu pompa ciepła ma ogrzewać m.in. urząd gminy, GOK i CMS.