Działka ta przeznaczona jest na usługi związane z obsługą podróżnych, np. parking dla samochodów osobowych i ciężarowych z zapleczem i dopuszczalną lokalizacją obiektu gastronomicznego. Graniczy ze stacją paliw przy drodze krajowej nr 21. Samorząd zamierzał sprzedać ten grunt za minimum 628 tys. zł. Chętnego nie było.
- Nie było żadnej oferty, więc myślę, że będziemy ponawiać przetarg - mówi Roman Ramion, burmistrz Miastka.
Jeszcze większym kłopotem jest nieudana sprzedaż prawie 12 ha ziemi między Miastkiem a Wołczą Wielką, która miała dać gminie 1,8 mln zł dochodu, a tym samym załatać budżet. Spodziewany inwestor nie przystąpił do przetargu. Ku zdziwieniu władz, bo spodziewano się, że powstanie tam fabryka maszyn rolniczych.
12 kwietnia był drugi przetarg z ceną wywoławczą obniżoną do 1,46 mln zł. Chętnego znowu nie było. 28 czerwca kolejna próba sprzedaży. Tym razem z ceną wywoławczą obniżoną do 950 tys. zł.
Władze Miastka liczą, że inwestor skusi się na tę ofertę. W rozmowie z nami wcześniej mówił, że stawki proponowane przez gminę były za wysokie.
Dodajmy, że zysk z tej sprzedaży jest obok spodziewanego dochodu z funkcjonowania fotoradaru (2 mln zł) filarem dla inwestycji zaplanowanych w 2013 roku.
Przeczytaj też o kolejnej próbie sprzedaży ziemi w Wołczy Wielkiej
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?