Przypomnijmy, że dziewięciu funkcjonariuszy zarzuciło miejscowemu komendantowi blokowanie awansów i działania przypominające mobbing.
To 1/5 całego składu komisariatu. Stróże prawa złożyli wnioski o przeniesienie ich do zachodniopomorskiej policji i nagłośnili sprawę. Sprawą zajęła się Komenda Wojewódzka.
- W jednostce zhierarchizowanej obowiązują pewne procedury. Najpierw powinni o problemie zameldować komendantowi powiatowemu lub komendantowi wojewódzkiemu, który przyjmuje petentów w każdy wtorek - poucza podinspektor Jan Kościuk, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Po nagłośnieniu sprawy reakcja Komendy Wojewódzkiej była natychmiastowa. Do Miastka wysłano komisję składająca się z członka wydziału kontroli, kadr, psychologa i związkowca, bo inicjator protestu jest członkiem związku zawodowego.
- Kontrola potrwa kilka dni. Wówczas ustalimy czy skarga jest zasadna - zaznacza Kościuk.
W razie nie wykazania autentyczności zarzutów zawartych w skardze policjantom nie grożą konsekwencje służbowe.
- Jeśli dochodziło do nieprawidłowości, to będziemy wyciągać konsekwencje wobec osób, które naruszały regulamin służby i prawa pracy - informuje rzecznik Komendy Wojewódzkiej.
Lokalne struktury policji zostały wyłączone z komentowania tej sprawy. Głos ma tylko gdańska komenda.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?